jak sama już sprawdziła na sobie, poleca na zimę tak zwane zupy-kremy, czyli zmiksowane warzywa z dodatkiem przypraw – takich, jak choćby imbir. Przykładem dania na luty może być krem
z buraków z gruszką, z 10 dużych buraków, 3 marchewek, selera, pietruszki, 3 ząbków czosnku, no i gruszki, przyprawionych sokiem z cytryny, majerankiem, tymiankiem, kmin- kiem, kurkumą, imbirem, pieprzem, liściem laurowym i solą morską – a wszystko to ma być zagotowane i zmiksowane „ do pyszna”. Zapewniam, że proponowane przepisy są
proste i szybkie w wykonaniu. Możemy się przy okazji nauczyć, jak łatwo zrobić mleko migdałowe, „odchudzające ciasto”, kruszonkę z jabłek, malin i płatków owsianych albo modny deser z owoców chia. Anna Lewan- dowska poleca Polakom niepopularną jeszcze w kraju Lecha dietę rozdzielną, to znaczy dobrze znaną w Niemczech Trennkost.
Wszystkie dietetyczne wiadomości uzupełnio- ne są o zestawy ćwiczeń. Warto tę książkę kupić i zaglądać do niej,
kiedy będzie brakowało motywacji i gotować na jej podstawie stare, dobrze znane potrawy – często odkryte na nowo w ramach tzw. zdrowej żywności. Poradnik Anny Lewan- dowskiej pomoże nam na pewno dotrzymać dane sobie jak co roku w styczniu postano- wienia noworoczne – że od tego roku będziemy zdrowiej żyć, mniej jeść i więcej się ruszać.
* * * W ramach karnawału może warto się po-
ruszać nie tylko gimnastykując, ale również tańcząc. Zresztą chasydzi twierdzili, że taniec oczyszcza duszę, czyli działa bardzo pozy- tywnie na psychikę. W niczym nam tak jednak nie jest do twarzy, jak w nowym zakochaniu, ewentualnie w odświeżonej starej miłości. W lutym będziemy mogli przeżyć jedno albo
drugie, wykorzystując do tego nadchodzące walentynki. 14 lutego możemy albo w miły sposób dać komuś do zrozumienia, że jes- teśmy nim zainteresowani albo przypomnieć stałemu partnerowi, jak bardzo go kochamy. I jeżeli nie pójdziemy do jego ulubionej res- tauracji, to najlepiej ugotować coś wyjątko- wego. Wino, szampan i czekolada działają mocno pobudzająco na obie płcie. Jeżeli przy tym do potrawy dodacie kilka magicznych przypraw takich jak chili, lubczyk lub goździki czy cynamon, efekt większego zaintereso- wania u płci przeciwnej jest pewny. Dla od- ważnych proponuję potrawy z krewetkami albo nawet ostrygami. Podobno zapach wanilii wprowadza podświadomie w błogo- stan większość populacji męskiej...? Najlepiej przeprowadzić to doświadczenie
osobiście! Lutowo-walentynkowo ze stolicy Polski Warszafka
Legendarny „Batory” wraca do Gdyni
W siedzibie Muzeum Emigracji w Gdyni, na ul. Polskiej 1 powstaje wystawa stała, która już za kilka miesięcy zostanie otwarta dla publiczności. To, co zobaczymy na ekspozycji owiane jest tajemnicą, ale Muzeum odkrywa jej rąbka. Wiadomo, że ważną częścią wystawy będzie wielkogabarytowa makieta statku-legendy MS Batory. Jest na tyle duża, że w przestrzeń wy- stawy była wnoszona dźwigami aż w 7 częściach. Już teraz możemy zobaczyć, jak wyglądała budowa i operacja transportu kadłuba, natomiast gotową makietę za kilka miesięcy będzie można oglądać na jedynej w swoim rodzaju wystawie poświęconej historii polskiej emigracji.
jednostki. Pomocne okazały się tu bogate zbiory przekazane w depozyt Muzeum Emigracji przez Janusza Ćwiklińskiego – syna kpt. Jana Ćwiklińskiego, dowodzącego jednostką w latach 1946-1953. Niestety, do dziś nie zachowały się żadne kolorowe foto- grafie z przedwojennych sal i kajut „Batore- go”. W odtwarzaniu wystroju wyjątkowych wnętrz statku – projektowanych w swoim czasie przez wybitnych artystów i nie bez powodu nazywanych pływającymi salonami sztuki – nieocenione były drobiazgowe analizy znawców tematyki morskiej. Przy rekonstru- kcjach dobierano materiały takie same lub odzwierciedlające te wykorzystane przed dziesięcioleciami. Dotyczy to zarówno faktur, jak i barw wykorzystywanych przez ówczes- nych dekoratorów. Wiele detali może być zaskoczeniem dla widzów. Goście Muzeum Emigracji w Gdyni będą
fot. D. Jagodziński / Muzeum Emigracji w Gdyni Budowa makiety jest unikalnym przedsię-
wzięciem w świecie muzealnictwa - ponad czte- rotonowa konstrukcja Batorego zostanie od- wzorowana w skali 1:10 na podstawie pozys- kiwanych przez lata dokumentów i zdjęć archi- walnych z lat 30. Ponad dwadzieścia osób pra- cuje nad makietą tak, jak budowany byłby prawdziwy statek – pełny kadłub mógłby nawet unosić się na powierzchni wody. Osoby odwiedzające placówkę będą mo-
gły zobaczyć nie tylko sylwetkę jednostki, ale i zajrzeć w jego wnętrza, zobaczyć warunki, w jakich podróżowano. Rekonstrukcja ma przybliżyć statek nie tylko od strony z jakiej znali go pasażerowie, ale również tej, z której mogła go poznać tylko jego załoga. Projekt jest realizowany przez, wyłonioną
w drodze zamówienia publicznego, firmę MIT Management. Nad wiernym oddaniem statku pracują specjaliści z zakresu okrętownictwa
i modelarstwa. Zbudowano już kadłub, teraz odtwarzane są nadbudówki i wyposażenie „Batorego”. Droga do stworzenia makiety legendarne-
go statku była długa i wiodła przez wiele miejsc w Polsce, Europie i na świecie. Aby dotrzeć do dokumentacji technicznej statku konieczne były dokładne kwerendy
m.in. w archiwach włoskich i amerykańskich. Nieo- cenioną pomocą byli również pasjonaci his- torii polskiej floty. Dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się zlokalizować i pozyskać odbitki planów ze stoczni w Monfalcone we Wło- szech, gdzie w 1935 roku zwodowany został MS Batory. W rezultacie poszukiwań, Muzeum jest dziś w posiadaniu dużej kolekcji obiek- tów, pamiątek i dokumentów dotyczących as- pektów technicznych tego statku. Ogromnym wyzwaniem jest również odtwarzanie wybranych fragmentów wnętrza
KONTAKTY | 15 | KONTAKTY
mogli podziwiać makietę z kilku miejsc. Ze względu na jej rozmiary wzniesiono specjalną antresolę, która umożliwi dokładne obejrze- nie pokładu z góry. To, jak wyglądała podróż, przybliżą filmy oraz fotografie wykonane przez dziesięciolecia służby „Batorego”. Statek wpisał się szczególnie trwale w his-
torię samej Gdyni, dlatego odegra ważną rolę na wystawie. Będzie tu klamrą spinającą dzie- je emigracji z ziem polskich w czasach mię- dzywojnia i trudnych lat powojennych. Do dziś dla wielu osób pozostaje on symbolem łączności Polski z Ameryką Północną i tam- tejszą Polonią. Jedyny polski przedwojenny transatlantyk, który po II wojnie światowej kontynuował oceaniczne rejsy z Gdyni i miał wielkie znaczenie dla pokoleń polskich emi- grantów, już niedługo pomoże opowiedzieć ich historię. Ekspozycja, której elemen- tem jest rekonstrukcja „Batorego”, zos- tanie udostępniona wraz z otwarciem placówki na przełomie maja i czerwca 2015 roku. Koszt makiety to 1 765 050 zł brutto.
Page 1 |
Page 2 |
Page 3 |
Page 4 |
Page 5 |
Page 6 |
Page 7 |
Page 8 |
Page 9 |
Page 10 |
Page 11 |
Page 12 |
Page 13 |
Page 14 |
Page 15 |
Page 16 |
Page 17 |
Page 18 |
Page 19 |
Page 20 |
Page 21 |
Page 22 |
Page 23 |
Page 24 |
Page 25 |
Page 26 |
Page 27 |
Page 28 |
Page 29 |
Page 30 |
Page 31 |
Page 32 |
Page 33 |
Page 34 |
Page 35 |
Page 36 |
Page 37 |
Page 38 |
Page 39 |
Page 40 |
Page 41 |
Page 42 |
Page 43 |
Page 44