search.noResults

search.searching

dataCollection.invalidEmail
note.createNoteMessage

search.noResults

search.searching

orderForm.title

orderForm.productCode
orderForm.description
orderForm.quantity
orderForm.itemPrice
orderForm.price
orderForm.totalPrice
orderForm.deliveryDetails.billingAddress
orderForm.deliveryDetails.deliveryAddress
orderForm.noItems
Porady z prawa polskiego i niemieckiego


Chcę złożyć skargę na działalność niemieckich organów władzy do Komisji Europejskiej. Jakie warunki muszą zostać spełnione, by taka skarga mogła zostać złożona?


Zasadą jest, że jeśli jakiś kraj (czyli jego organy) narusza prawo Unii Eu- ropejskiej, to każdy obywatel tego kraju złożyć może skargę do Komisji Europejskiej. W myśl artykułu 226 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, jeśli Komisja Europejska uzna, że państwo członkowskie uchybiło jednemu ze zobowiązań, które ciążą na nim na mocy Traktatu Rzymskiego, to wydaje ona w tej sprawie opinię z uzasadnieniami. Ko- misja może wszcząć postępowanie na skutek zarówno skargi instytucji, jak i jednostki prywatnej, która poniosła szkodę w wyniku naruszenia przez państwo członkowskie (tzn. jej organów) prawa Wspólnoty. Skar- żący nie musi przy tym w skardze wykazywać, iż doznał z tego powodu osobistej krzywdy czy szkody albo że został naruszony lub zagrożony jego interes prawny. Jedynym warunkiem jest naruszenie prawa wspól- notowego przez państwo członkowskie. Ostatecznie organy Komisji Eu- ropejskiej zdecydują, czy w świetle reguł i priorytetów ustalonych przez Komisję skardze nadany zostanie dalszy bieg. Każdy obywatel może więc złożyć na swoje państwo skargę do Komisji Europejskiej. Istnieje nawet wydany przez Komisje odpowiedni standardowy formularz w tego typu sprawach. Procedura Unii Europejskiej wymaga jednakże od skarżącego, ażeby przed (lub równocześnie) wniesieniem skargi, rozpoczął dochodzenie roszczeń w jego własnym kraju – tzn. w jego odpowiednich instytucjach administracyjnych (do tych instytucji zaliczani są m.in. rzecznicy praw obywatelskich, organy arbitrażowe i pojednawcze) i przed sądami.


W jakiej sytuacji mój niemiecki pracodawca ma prawo przerwać mój urlop i zażądać podjęcie pracy?


Zarówno w prawie polskim jak i niemieckim obowiązuje zasada, że pra- cownikowi przysługuje z mocy ustawy prawo do nieprzerwanego urlopu wypoczynkowego. Zasadą też jest, że urlop powinien zostać wykorzy- stany w naturze i pracownik nie może się go zrzec. O terminie wyko-


Jarosław Kurski: stawką jest sama demokracja


Nawiązując do postaci z politycznej sceny Polski, śmieje się, że trzeba mieć dużo tolerancji dla człowieka, który na imię ma Jarosław, a na nazwisko Kurski. Rzeczywiście spotkanie z zastępcą redaktora naczelnego Gazety Wyborczej - Jaro- sławem Kurskim zorganizowane przez Mitte21 oraz DJV do- tyczyło w dużej mierze polityki, jednak udało się również porozmawiać na temat roli Gazety jako takiej.


Anna Burek: W trakcie spotkania wspomniał Pan kilkakrotnie, że Gazeta Wyborcza nie jest gazetą opozycyjną. Jeśli nie opozycyjną, to jaką?


Jarosław Kurski: Kiedy mówię, że nie jesteśmy gazetą opozycyjną, to dlatego, że my z definicji wcale nie chcemy stawać bokiem do rządu i krytykować wszystko, co się tam dzieje. Tak silnie przecież odbijają- ce się echem w społeczeństwie finansowania 500+ były na naszych łamach szeroko dyskutowane, by ostatecznie zostać ocenione jako po- zytywny rodzaj wsparcia. Nie jest więc tak, że wszystko, co rządowe spotyka się z naszą krytyką. Nie możemy natomiast patrzeć spokojnie i milczeć na temat łamania elementarnych zasad wolności w Polsce. Proszę zastanowić się nad tym paradoksem – jeśli gazeta upominająca się o demokrację nazywana jest opozycyjną, to co to mówi o władzy?


Anna Burek: Do kogo w takim razie chcecie trafiać i z jakim do- kładnie przesłaniem?


Jarosław Kurski: Nasze przesłanie nazwałbym przesłaniem cywiliza- cyjnym. Z jednej strony jesteśmy gazetą ambitnych, młodych, polskich kobiet, które czytają Wysokie Obcasy – niekoniecznie muszą się de- klarować jako walczące feministki, żeby wiedzieć, że nasza gazeta jest rzecznikiem praw kobiet w społeczeństwie. Jesteśmy głosem wszelkich mniejszości. Nie tylko seksualnych, religijnych, ale wszystkich, które mają problemy z artykułowaniem swoich praw – to im oddajemy swoje łamy. W tym sensie jesteśmy gazetą par excellence demokratyczną, która upomina się o takie prawa, jak prawo do zgromadzeń, które ostat- nio było naruszane, o elementarne zasady praworządności, o godność pracowników, o godne prace – byliśmy rzecznikiem nauczycieli w ostat- nim proteście. Jesteśmy zawsze po stronie słabszych. Przyznaję, że jest to mało komfortowa sytuacja, jednak my nie robimy gazety dla pie- niędzy, robimy ją dla idei.


rzystania urlopu decydują wspólnie pracodawca i pracownik. Ustalane są one najczęściej w formie tzw. planów urlopowych. Terminy urlopów określone w planie urlopów nie mają jednak charakteru bezwzględnego i mogą zostać zmienione zarówno z inicjatywy pracownika, jak i praco- dawcy. W praktyce zdarzają się jednak wyjątki, kiedy to w czasie prze- bywania pracownika na urlopie wypoczynkowym jego obecność w zakła- dzie pracy staje się nieodzowna. Jest to zarówno w prawie polskim jak i niemieckim jedyny przypadek, kiedy pracownik nie może wykorzystać urlopu wypoczynkowego w danym, określonym w planie urlopowym ter- minie, mimo że ma do niego prawo.


Możliwość odwołania pracownika z urlopu przez pracodawcę uzależnia się od następujących warunków:


a) obecność pracownika w zakładzie pracy jest niezbędna, a jego nie- obecność w tym czasie mogłaby spowodować poważne zakłócenia w procesie pracy.


Jeżeli spełnione są powyższe przesłanki, pracodawca może odwołać pracownika z urlopu.


Mój niemiecki pracodawca zapowiedział masowe zwolnienia pra- cowników z przyczyn dotyczących zakładu pracy (tzw. Betriebs- bedingte Kündigung). Jakie to są przyczyny? Czy taką przyczyną może być zmniejszenie się liczby zamówień?


Ustawa nie określa wprost takich przyczyn. Brak jest też jakiegoś jedno- znacznie rozwiniętego przez orzecznictwo katalogu. Jednakże w chwili obecnej najbardziej typowe przypadki to trudna sytuacja finansowa firmy oraz zamknięcie zakładu pracy lub jego części. Zmniejszenie się liczby zamówień od kontrahentów może też być taką przyczyną, aczkolwiek nie powinno tutaj chodzić o jedynie przejściowy zastój.


mgr prawa Artur Balon udziela czytelnikom Kontaków bezpłatnych porad prawnych z prawa polskiego w poniedziałki w godz. 20.00-21.00 pod tel.: 030 439 24611


b) przyczyna powodująca konieczność obecności pracownika w zakła- dzie pracy była niemożliwa do przewidzenia w chwili rozpoczęcia przez pracownika odbywania urlopu wypoczynkowego.


Anna Burek: Jakie stawiacie sobie cele?


Jarosław Kurski: Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musiałbym wrócić do historii z roku 1989. Te 30 lat temu byliśmy gazetą solidarnościo- wego ruchu wolnościowego – stąd przecież wzięła się nasza nazwa. Gazeta Wyborcza była gazetą, na łamach której przedstawiano kandy- datów do Sejmu i Senatu w pierwszy, półdemokratycznych, wyborach. Z czasem, kiedy to znaczenie tytuły zaczęło się zacierać, zastanawia- liśmy się, czy pozostać przy tej nazwie. Gazeta Wyborcza. Etymolo- gicznie rzecz biorąc, nazwa nie jest atrakcyjna. Natomiast niesie ona za sobą więcej niż prymarne znaczenie - jest symbolem moralnego i historycznego imperatywu opowiadania się zawsze po stronie tych samych wartości, za którymi staliśmy w pamiętnym roku ‘89.


Anna Burek: Skoro mówimy o ‘89 nie sposób nie zapytać Pana o wolność – czym ona jest dla Pana?


Jarosław Kurski: Co to jest wolność, pyta mnie Pani. Wolność to jest coś bardzo osobistego i niekoniunkturalnego. Jak za komuny siedzia- łem w więzieniu, nie za długo, to zorientowałem się, że czuję się wol- ny jak nigdy dotąd. Bo wolność to coś, czego nie można człowiekowi odebrać, nawet w warunkach największego upodlenia. Natomiast są ludzie, którzy dobrowolnie rezygnują z wolności na rzecz bezpieczeń- stwa czy spokoju – nie oceniam ich, bo to ich prawo, ich wolność wła- śnie. Taka byłaby moja definicja wolności – prawo do życia własnym życiem, jednak bez naruszania tym samym wolności innych.


Anna Burek: Wolność wyboru ogromna odpowiedzialność spo- czywająca na mediach. Wybór treści: tego, co pojawi się na ła- mach, w jakim kontekście, ubrane w jakie słowa, zilustrowane jaką fotografią – nie ma Pan wrażenia, że wybiórczość tematów Gazety Wyborczej ogranicza Czytelnikom wolność w decydowaniu o wła- snych opiniach, prezentując jedne treści wyjątkowo często, a inne – niezwykle rzadko lub wcale?


Jarosław Kurski: Nie ma czegoś takiego, jak obiektywna prasa. Dlate- go, że każda gazeta ma swój kod wartości. Już przecież na etapie do- boru tematów do poszczególnych wydań podejmuje się decyzję o wy- cinku prezentowanej na łamach rzeczywistości. Coś w redakcji uważa się za ważne, coś innego – za mniej ważne. Wybór tytułu artykułu – jed- nego zdania, które zobrazuje stronę tekstu. Stale podejmujemy wybory. Jeśli chcielibyśmy stworzyć gazetę idealnie obiektywną, to byłaby to agencja prasowa, a nie gazeta, królestwo nudy, a nie dziennik. Nikt by tego nie chciał czytać. A wyrocznią dla gazety są przecież jej czytelnicy.


Anna Burek KONTAKTY | 21 KONTAKTY |


Page 1  |  Page 2  |  Page 3  |  Page 4  |  Page 5  |  Page 6  |  Page 7  |  Page 8  |  Page 9  |  Page 10  |  Page 11  |  Page 12  |  Page 13  |  Page 14  |  Page 15  |  Page 16  |  Page 17  |  Page 18  |  Page 19  |  Page 20  |  Page 21  |  Page 22  |  Page 23  |  Page 24  |  Page 25  |  Page 26  |  Page 27  |  Page 28  |  Page 29  |  Page 30  |  Page 31  |  Page 32  |  Page 33  |  Page 34  |  Page 35  |  Page 36  |  Page 37  |  Page 38  |  Page 39  |  Page 40