dzenia związanych z Republiką Federalną Niemiec, dbamy również bardzo mocno o aspekty historyczne i martyrologiczne. W tym roku, w nadchodzących miesiącach, bez wątpienia najważniejszym takim aspektem jest uczczenie odzyskania niepodległości przez Polskę. Takie działania również wspieramy.
Polonia jest bardzo zróżnicowana. Polacy w różnych okresach przyjeżdżali i przyjeżdżają nadal do Niemiec. Różne były ich mo- tywacje, różne ich potrzeby. Ale Polonia, tak jak i polskie społe- czeństwo, jest także politycznie podzielona. Czy ten podział ma wpływ na prace konsula ds. Polonii?
Staramy się, by nie miało to wpływu. Konsulat jest otwarty na współ- pracę i zachęcamy zawsze wszystkie organizacje do składania swo- ich pomysłów, które moglibyśmy wykorzystać do współpracy dla do- bra Polonii. Konsulat kładzie mocny nacisk na projekty oferowane dzieciom i młodzieży. W tym aspekcie wydaje mi się, że wszelkie ewentualne różnice poglądów nie powinny mieć aż takiego znacze- nia.
Igor Kakolewski - rbb/Maciej Winiewski
Na ile Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie jest instytu- cją niezależną? Czy jest jakaś presja polityczna na dobór tema- tów, treści lub głosów, o których Pan wspominał?
Nie. Takiej presji nie było i nie ma. Oczywiście musimy tworzyć pro- jekty związane z tematami, które jako pracownicy naukowi CBH PAN uważamy za istotne dla stosunków polsko-niemieckich.Tak jak to było wcześniej, nasze projekty będą w dużym stopniu fokusować się na tematyce związanej z drugą wojną światową, ale chcemy koncentro- wać nasze badania również na przełomie 1989 – 1990 r. Wszyscy wiemy, że w kulturze pamięci nie tylko niemieckiej i europejskiej, ale wręcz światowej istnieje ikona upadku Muru Berlińskiego jako symbo- lu końca komunizmu i początku nowej ery. Metafora Okrągłego Stołu zupełnie nie przebiła się do europejskiej świadomości historycznej.
Może dlatego, że w samej Polsce toczy się spór o znaczenie Okrągłego Stołu, rolę Solidarności i Lecha Wąłęsy?
Wielość głosów jest wskazana, ale nie wolno rezygnować z dysku- sji, obrażać się i odchodzić od wspólnego stołu, przy którym się roz- mawia. To jest dla mnie również bardzo istotny cel działalności CBH PAN: prezentowanie różnych punktów widzenia. To jest pomysł na pewne debaty, w ramach których chcemy zapraszać gości z Polski, którzy mają różne punkty wizdenia na dany temat po to, żeby w dialo- gu między sobą i z kolegami niemieckimi prezentowali ten wielogłos. Natomiast nie chciałbym – i mówię to w sposób uczciwy i bezpośredni – ażeby CBH PAN zostało uwikłane w debaty polityczne. Jesteśmy niezależną placówka naukową i mamy realizować przede wszystkim cele naukowe!
Możliwość współpracy ponad podziałami
- szczególnie w obszarze ofert dla dzieci i młodzieży widzi nowa konsul ds. Polonii w Berlinie. Jowita Wencius zapewnia, że konsu- lat jest otwarty na współpracę z rozmaitymi organizacjami i środowi- skami polonijnymi.
Czym zajmuje się konsul ds. Polonii?
Konsul ds. polonijnych w berlińskich okręgu konsularnym jest pra- cownikiem wydziału konsularnego ambasady. Konsul ds. polonijnych razem z konsulem generalnym współpracuje z przedstawicielami Polonii. Głównie chodzi tutaj o partnerską współpracę z organiza- cjami polonijnymi, które należą do naszego kręgu konsularnego. Najczęściej są to organizacje zajmujące się kulturą, sztuką, nauką, z szerokim programem dla naszych współobywateli, również dla dzieci i młodzieży, jak i dla osób starszych.
Wydział konsularny wraz z tymi organizacjami realizuje różne projek- ty, tzw. projekty polonijne. Na te projekty otrzymujemy środki finan- sowe z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ponadto blisko współ- pracujemy z punktami nauczania języka polskiego i ze szkołami, w których odbywa się nauka języka polskiego lub nauka w języku polskim. Jako pracownicy zajmujący się sprawami Polonii mamy na celu pogłębianie tej współpracy. Jesteśmy otwarci na współpracę z rozmaitymi środowiskami i organizacjami polonijnymi. Akceptuje- my propozycje projektowe i współpracę z ambasadą właśnie od tych środowisk i organizacji. Staramy się w miarę naszych możliwości i przyznanych środków współpracować z wieloma partnerami.
Najbardziej interesują nas projekty z dziedziny kultury i sztuki, ale także w ostatnich latach wzmacniamy taką gałąź związaną z miej- scami pamięci o polskiej historii, czy o osobach polskiego pocho-
Ale kultura, historia i martyrologia mogą mieć taki potencjał.
Mogą mieć ten potencjał, natomiast my ze swojej strony zachęcamy środowiska polonijne do próby znalezienia porozumienia i współpra- cy. Należy pamiętać, że życie na emigracji wiąże się z tyloma różny- mi wyzwaniami, a bycie emigrantem bywa skomplikowane. Wydaje nam się, że porozumienie i współpraca dla dobra środowiska polo- nijnego, czy Polaków, jest najważniejsza. Zapraszam serdecznie do kontaktu ze mną.
Jowita Wencius - rbb/Adam Gusowski
Harcerstwo to wesoły patriotyzm i szacunek dla innych
Max Steinhoff, wychowany w Belgii i Holandii, spełnia swoje ma- rzenie o harcerstwie dopiero po przeprowadzce do Berlina. Student Slawistyki i Pedagogiki na Uniwersytecie Humboldtów zakłada dru- żynę harcerską w Berlinie.
Jak to się stało, że zostałeś harcerzem?
Dziadkowie byli w harcerstwie, mama była w harcerstwie, tata był przez jakiś czas w niemieckim skautingu. Podczas wakacji w Pol- sce widywałem harcerzy. Czasami też byłem na podchodach, bo rodzicie organizowali kolonie nad polskim Bałtykiem. Trochę tego zazdrościłem. Piękne mundury i idea harcerskości. Nie wiedziałem wtedy jeszcze w ogóle, że istnieje cos takiego jak Związek Harcer- stwa Polskiego Poza Granicami Kraju. Gdz jeszcze chodziłem do szkoły, marzyłem, że pojadę do Polski na studia i wtedy zostanę harcerzem. Ale okazało się, że jest ZHP PGK, znalazłem w inter- necie kontakt mojego drużynowego, Rafała Ryszki, który prowadzi drużynę w Lipsku.
W Berlinie nie ma dotąd drużyny harcerskiej?
Niestety nie. Zastanawiamy się, czy otworzyć w Berlinie filię naszej drużyny.
Co oznacza być harcerzem w Twoich oczach?
Harcerz to dla mnie dobry obywatel, dobry człowiek, który kieruje się ideami harcerskimi, takimi jak służba bliźniemu, służba ojczyź- nie i Bogu. Ktoś, kto jest tolerancyjny, który uważa każdego skauta i harcerza za brata albo siostrę. I dba o pamięć historii, ale także, jak w moim przypadku, żeby polskie dzieci nie zapomniały o swo- jej historii i swoim języku. Bo jest dość dużo polskich dzieci tutaj,
KONTAKTY | 21 KONTAKTY |
Page 1 |
Page 2 |
Page 3 |
Page 4 |
Page 5 |
Page 6 |
Page 7 |
Page 8 |
Page 9 |
Page 10 |
Page 11 |
Page 12 |
Page 13 |
Page 14 |
Page 15 |
Page 16 |
Page 17 |
Page 18 |
Page 19 |
Page 20 |
Page 21 |
Page 22 |
Page 23 |
Page 24 |
Page 25 |
Page 26 |
Page 27 |
Page 28 |
Page 29 |
Page 30 |
Page 31 |
Page 32 |
Page 33 |
Page 34 |
Page 35 |
Page 36 |
Page 37 |
Page 38 |
Page 39 |
Page 40